ceramikatrio.pl

Troszkę o modzie i o ekonomii

Troszkę o modzie i o ekonomii

Troszkę o modzie i o ekonomii

W naszym rozwijającym się coraz intensywniej kraju autostrady buduje się dziś aż furkocze. Nic to że od rozpoczęcia budowy przez sporą część czasu z autostradą niedaleko mojego miejsca zatrudnienia nic a nic się nie działo, a wspomniana służyła za doborowy spacerniak dla matek z maluchami.

odzież

Autor: Wójcik
Źródło: Wójcik
W tymże pośpiechu o charakterze żaby modny robi się znowu zapomniany już cokolwiek PRL. Naturalnie nie idzie o tęsknoty do praktyk rządzenia z tamtego okresu, ale chodzi o modę. Modne stają się książki o powyższym okresie. Otwierane są restauracje które w nazwie posiadają albo bezpośrednio nazwę PRL czy też odwołania do PRL-u, jak na przykład do Fiata 126p lub innego symbolu tamtego czasów.

Najbardziej jednak widać taki trend w modzie. Jak w latach młodości mych rodzicieli, modna dziewczyna odziewa się w używane fatałaszki przywiezione z Zachodu. Dawniej, 30 czy też 40 lat temu takowe obyczaje były spowodowane – delikatnie powiedziawszy – niedostatkiem propozycji lokalnych fabrykantów.

Naturalnie nie istniała wtenczas taka firma jak importer odzieży używanej (czytaj więcej po przejściu na stronę), a właściwie nie istniał oficjalny druty do skarpet zagraniczny. Skrycie dało się sprowadzić

ubrania

Autor: PresKA
Źródło: PresKA

sporo acz wymagało to niemało koleżeństwa, uporu i wiele gotówki, jednak gotówka w PRL-u to był mniejszy problem. W każdym mieście wojewódzkim można było odnaleźć punkty gdzie sprzedawał nielegalnie importer odzieży używanej zza Żelaznej Kurtyny. Do kultury wniknęły nazwy takie jak Bazar Różyckiego – miejsca jakie przez całe lata były oazami klasycznej ekonomii.

Opublikowane w tym serwisie wiadomości są według Ciebie zbyt skąpe? Jeśli tak, to wejdź na stronę salon optyczny, na której przeczytasz podobne kwestie.

Naturalnie egzystowały one w szarej strefie akceptowanej przez władze gdyż sama władza korzystała z dobrodziejstw tychże miejsc.

Nie dziwuje więc zjawisko, że w naszej świadomości do dzisiaj zostały przeświadczenia iż to co zachodnie jest lepsze, ładniejsze nawet jeśli wykorzystywane.

Rzecz jasna dzisiejsza modnisia nie musi już korzystać z podejrzanych targowisk, wystarczy iż wybierze się do marketu z którym współdziała importer odzieży używanej aby za parę złotych i w parę godzin poszukiwań odnaleźć coś ciekawego dla siebie. Zarazem będzie modnie ekologiczna, bowiem da „drugie życie” wykorzystywanym dawniej rzeczom. Zaspokajamy również w tenże sposób potrzebę oszczędności i zaradności.